Berlin i 10000 szelek w Żaczku

|March 18, 2009|koncerty|3

Berlin: Symfonia Wielkiego Miasta

Para buch! Koła w ruch! Wielki miasto, stolica wyszydzanej ale wielkiej duchowo Republiki Weimarskiej, budzi się do życia. Niektórzy nie śpią wcześniej, aby ktoś mógł spać dłużej. Ludzie wychodzą na ulicę, czytają gazety, zapełniają dworce i restauracje wielkiego mrowiska. Możesz to zobaczyć w czerni i bieli – by wszystko było widać dokładniej – i bez odgłosów ulicznego dżemu – by wszystko było widać lepiej. Muzykę, skomponowaną i zagraną na żywo specjalnie na potrzeby tego filmu, zapewni krakowsko-andrychowski kwartet 10000 szelek: na gitarę, bas, perkusję i saksofon.

“Berlin: symfonia wielkiego miasta” to film, który zainspirował dziesiątki filmowców i pisarzy zainteresowanych biegiem życia w wielkim mieście. Kamera chwyta pojedynczych ludzi w ich codziennej pracy i rozrywce, a także mieszkańców metropolii jako masę na miarę futurystycznej Europy. Poza tym można okiem reżysera Waltera Ruttmana zobaczyć Berlin, który przetrwał w nielicznych nienaruszonych budowlach, jego brukowane ulice, tramwaje i fantastyczne ujęcia kręcone z pociągów. Film podzielony jest na 5 aktów – od poranka do nocy.

W środę w klubie Żaczek można będzie obejrzeć ten film wraz z nie pierwszą już w historii muzyki ścieżką dźwiękową stworzoną na jego potrzeby. Kliknij w linki jesli chcesz posłuchać 10000 szelek lub obejrzeć fragmenty filmu “Berlin: symfonia wielkiego miasta”. I koniecznie bądź tam w środę wieczorem!

3 Comments do tego wpisu:

  1. imię zapisane na wodzie pisze:

    Z muzyką Szelek jest jak z piciem zielonej herbaty. Pierwszy łyk dźwięków daje zadowolenie, drugi radość, kolejny szczęście, następny szaleństwo, piąty totalną ekstazę.
    Następną „fajf” zamawiam w Drukarni.

  2. Kozi/Szele team pisze:

    Aż musiałem popić jak to przeczytałem. Miło nam. Dzięki. Postaramy się sprostać:) Do zobaczenia w Drukarni.

  3. imię zapisane na wodzie pisze:

    Zamknąć oczy i poruszać się w rytm muzyki, tyle wystarczyło, by osiągnąć pełnie wielkiego, spokojnego szczęścia…
    Dzięki wielkie za koncert, dawno nie piłam tak dobrej zielonej 🙂
    Pozdro