Bez znieczulenia

|April 24, 2009|koncerty, patronaty|0

Experimental Dental School

Co to jest: żółte, ma brodę, trzy metry wzrostu i zieje ogniem? Nieważne! O wiele ważniejsze jest to, że 21 kwietnia w klubie Re miał miejsce znakomity koncert Experimental Dental School!

Nikt, komu chciało się pofatygować we wtorkowy wieczór do klubu Re nie miał prawa czuć się zawiedziony. XDS udowodnili, że zdecydowanie najlepiej czują się na scenie. Materiał z ich, skądinąd świetnych płyt, na żywo po prostu wgniata w ziemię. Przy tym okazuje się, że najwięcej niepotrzebnych etatów jest właśnie w zespołach muzycznych.  Wszystkie opowieści w stylu „bylibyśmy fajną kapelą, ale nie mogliśmy znaleźć basisty” można spokojnie schować pomiędzy bajki w stylu „Kiedyś było lepiej”. Jesse Hall z XDS robi za dwóch, ba, za trzech pełnoprawnych muzyków. Zachwyca precyzją gry i ekspresyjnym zachowaniem scenicznym. Technicznie niemal bezbłędny, ze swoją spreparowaną na basowo gitarą, skutecznie wypełnił całą przestrzeń sali klubu Re. Kiedy trzeba było ostro, kiedy trzeba, łagodniej, niemal cały czas zaskakująco. Do tego Shoko Horikawa doskonale spisywała się za perkusją. Muzyczny eksperyment o dużej chwytliwości. Zaledwie dwie osoby na scenie, a tyle radości. Coś jak „wszystkie twoje ulubione rytmy i motywy w jednym miejscu”. Dodajmy do tego nietuzinkowe melodie na dwa głosy i już kto nie był może żałować. Kto był, niech wspomina. Dla tych wszystkich kalifornijskie „high five”. Jeden z lepszych koncertów jakie dane mi było oglądać w klubie Re.

Komentarze do tego wpisu są wyłączone.