Polska – Anglia 1-0 – czyli Searching For Calm (pl) i Ever Since The Lake Caught Fire (uk) w Łubu Dubu

|October 21, 2008|koncerty|0

Niemal każdego kibica piłki nożnej wynik takowy wpędziłby w euforię. Jednak w tym przypadku pojedynek mieliśmy na gitary, a areną był krakowski klub Łubu Dubu. Już we wstępie muszę obiektywnie przyznać, że pojedynek był wyrównany, ze wskazaniem jednak na sosnowiecką drużynę. Dodam, iż jej kibicem zostałem już jakiś czas temu, po znakomitym występie w krakowskiej Kawiarni Naukowej….

Pokaźna wspólna trasa obu grup anonsowana jest, jako występ dwóch zbliżonych klimatem zespołów, osadzonych w hałaśliwej estetyce obszarów eksploatowanych niegdyś przez At The Drive-In czy Sonic Youth. Moje ucho jednak nie do końca zgadza się z wrzucaniem zespołów do jednego worka. Bo o ile SCF faktycznie garściami czerpie z dokonań wspomnianych grup, poszerzając swój sound o naleciałości sceny waszyngtońskiej (Fugazi, Medications), o tyle muzyka młodych Brytyjczyków zaczyna się i kończy… na wyspach. Nie ma tu jednak mowy o brytyjskiej muzyce rodem z mtv, gdyż dawka energii i ściana dźwięku zdecydowanie plasuje ich po ‘właściwej stronie alternatywy’. aczkolwiek aranże i piosenkowy charakter ich kompozycji przywołuje skojarzenia z Maximo Park czy The Futureheads. Mówiąc krótko – melodyjnie i punkowo.

Obu koncertów słuchało się z przyjemnością, w obu można było znaleźć sporo fajnych momentów, jednak to, co przemówiło za nieznacznym ‘zwycięstwem’ polskiej załogi to śmiałość w kombinowaniu muzyczną formą. Ciekawie skonstruowany skład – dwóch basistów, dwóch gitarzystów (z czego jeden przy okazji okazuje się utalentowanym wokalistą) oraz bębniarz (ten z kolei z dwoma werblami:) ) daje szeroki wachlarz możliwości, nie tylko energetycznych ale i eksperymentatorskich. W ich muzyce dzieje się na tyle dużo że w ciągu kilku minut przelatują przez myśli takie hasła jak Trail Of Dead, Mars Volta, Faraquet. Czyli to co w TAKIEJ muzyce lubię najbardziej.

Zarówno Searching For Calm, jak i Ever Since The Lake Caught Fire mają przed sobą przyszłość, jednak szanse nierówne. Poziom zaawansowania scen niezależnych w obu krajach dzieli przepaść. Brytyjczycy grani są już przez BBC, supportują grupy pokroju The Cooper Temple Clause  Konkluzją niech będzie pytanie – jaką przyszłość można mieć na polskiej scenie niezależnej…?

www.myspace.com/lakecaughtfire

www.myspace.com/searchingforcalm

Komentarze do tego wpisu są wyłączone.